piątek, 3 kwietnia 2015

Zdrowych Świąt!

W tym roku jakoś w ogóle nie czuję atmosfery świąt. Nie potrafię ich tak przeżywać, jakbym chciała. I nie chodzi tutaj o pogodę, która bardziej pasuje do Bożego Narodzenia niż do Wielkanocy. Choć ta aura też nie sprzyja.

Od kilku tygodni zmierzamy się z chorobami. Najpierw jakieś wirusy, jelitówki, teraz poważniejsze sprawy. Bogusia miała zajęte płuca, Jadzia oskrzela. Mąż walczy z anginą. Wszyscy trzej na antybiotykach. Szczęśliwie u mnie skończyło się na lekkim przeziębieniu, bo gdybym ja jeszcze zaległa w łóżku z gorączką, to kto by się nami wszystkimi zajął?

No i jak tu cieszyć się świętami? Jak tu przeżywać? Jak celebrować? Kiedy człowiek martwi się o zdrowie najbliższych. Kiedy próbuje wytłumaczyć 3-latce, że to niedobre lekarstwo trzeba brać, żeby wyzdrowieć. Kiedy czasem całą noc nosi i tuli niemowlę, któremu kaszel utrudnia spanie. Kiedy zastanawia się, jak się zorganizować w razie, gdyby konieczna okazała się hospitalizacja. Kiedy musi zrezygnować z ciekawych spotkań towarzyskich, a nawet z pójścia do kościoła na nabożeństwo, że o zwykłym spacerze nie wspomnę...


Zaiste zdrowych świąt życzę sobie, mojej rodzinie i Wam wszystkim.
Znajdźcie chwilę na zadumę, na zastanowienie się nad priorytetami.
Znajdźcie czas na bycie razem, na wspólną rozmowę, na zabawę, śmiech i świętowanie.
Niech Chrystus zmartwychwstały zagości w Waszych sercach, Waszych domach i rodzinach.
I niech nadejdzie już wiosna!
Wesołych Świąt!

1 komentarz:

  1. Piękne życzenia. Dziękuję i także życzę wszystkiego dobrego. Pozdrawiam. Czytelniczka

    OdpowiedzUsuń