poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Chustonoszenie w ciąży

Czy można nosić dziecko w chuście będąc w ciąży? Otóż można. Sama nie wiedziałam i postanowiłam nosić Bubinkę w Tuli póki rosnący brzuch będzie mi na to pozwalał a potem przeniosę się na wózek. Ale właśnie w odpowiednim momencie zorganizowałyśmy w naszym Klubie Mam warsztaty chustowe, na których dowiedziałam się, że dzięki chuście nadal będę mogła nosić Bogusię tak długo, jak tylko będę się dobrze czuła i z ciążą będzie wszystko OK. Na tych warsztatach nauczyłam się wiązać moją dwulatkę w plecak prosty i poznałam tzw. węzeł tybetański, dzięki któremu nic nie uciska na brzuch a całe wiązanie jest w moim odczuciu bardziej stabilne. Oczywiście musiałam dojść do wprawy w motaniu, ale Bubinka wykazała się cierpliwością i świetnie współpracowała. Każde następne wiązanie wychodziło nam coraz lepiej.


Z uwagi na to, że brzuch rośnie, dwulatka też lekka nie jest, chusty używałam na krótkie wypady na miasto, gdy miałam jechać pociągiem lub coś załatwić w miejscach, gdzie były schody lub wąskie przejścia. A na dłuższe wypady albo spacery po okolicy wolałam jednak wózek.

Jeśli kobieta jest przyzwyczajona do noszenia, czuje się dobrze a ciąża przebiega prawidłowo, nie ma przeciwwskazań do noszenia starszaka w chuście. Wystarczy wybrać wygodne wiązanie na plecach, pamiętać o dobrym dociągnięciu chusty i ruszamy przed siebie :)

Bogusię nosiłam do ósmego miesiąca ciąży (zdjęcie powyżej robione w 32tc). Teraz już tego nie robię. Ostatnio zauważyłam, że potwornie się męczę nawet przy zwykłych czynnościach domowych. Szybko dostaję zadyszki, czasem muszę przerywać pracę, żeby usiąść na chwilę i odpocząć. Te ostatnie tygodnie są dla mnie wyjątkowo ciężkie a upalna pogoda nie ułatwia sprawy. Nie czuję się więc na siłach dodatkowo się obciążać. Zdecydowanie teraz wybieram wózek lub prowadzę Bubinkę za rękę. Chusta wyprana i czeka teraz na małego chuścioszka :)

5 komentarzy:

  1. Aniu:) piękne to zdjęcie! Zupełnie jak tamto, wiesz które;) zdać by się mogło, że małpuję po Tobie jak siostra ksero, ale będąc w podobnej sytuacji jak Ty - dotyczą mnie również podobne sprawy:D zdarza mi się jeszcze nosić Antka, ale są to krótkie wyjścia na osiedle. Mój starszak waży 13,5 kg, to kawał chłopca jest (ile waży Bubinka?). Wiązanie tybetańskie poznałam kilka miesięcy temu - absolutnie najlepsze dla mnie (do tej pory rozkladalam materiał na piersiach, a widzę, że Ty masz wąsko u góry - spróbuję i tak). No, rozpisalam się;)
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bubinka ma coś ok. 13 kg. Może trochę mniej. Dawno jej nie ważyłam. Ja wolę właśnie tak wąsko. Prowadzę pod piersiami, krzyżuję między nimi, przekładam przez te ramiączka i wiążę. Jakoś tak szybciej idzie niż z rozkładaniem tego materiału na piersiach. Tak mi się wydaje. Tobie też wszystkiego dobrego!

      Usuń
  2. No ja niestety od początku ciąża zagrożona, więc z chustowaniem i cycowaniem musiałam się szybko pożegnać... ba, nawet samotne spacery z wózkiem odpadły, bo musiałabym wózek dźwignąć ze schodów... A i tak donosiłam tylko do 28 tyg:/ Ja po moich przejściach z obydwiema ciążami to przy ewentualnej kolejnej to nawet kilo cukru nie podniosę:/

    OdpowiedzUsuń
  3. kobieta w ciazy nie powinna podnosic wiecej niz 5 kg. bardzo narazalas siebie i nienarodzone dziecko dzwigajac dwulatke w chuscie... sama jestem milosniczka chustonoszenia,ale nie takiego narazania sie...

    OdpowiedzUsuń