Nie samą Bubinką żyje matka. Jest też przecież drugie maleństwo. Spodobał mi się wpis Emmy porównujący pierwszą i drugą ciążę, więc postanowiłam też coś podobnego zrobić. A że właśnie kilka dni temu zakończyłam pierwszy trymestr, to okazja jest do pierwszego takiego podsumowania.
Pierwsza ciąża była starannie zaplanowana i zaskoczyło już w pierwszym cyklu starań. Byłam chyba więc bardziej nastawiona na wypatrywanie pierwszych objawów odmiennego stanu i tak pierwsze podejrzenia, że coś jest na rzeczy miałam już w 3. tygodniu ciąży, kiedy to zaczęłam częściej chodzić sikać i nie mogłam przespać nocy bez przynajmniej jednej wizyty w toalecie. Niewiele później pojawiła się wrażliwość piersi, jak zwykle tuż przed miesiączką, ale tym razem jakoś wcześniej. Potem napięcie i lekki ból podbrzusza. Zastanawiałam się, czy to okres czy jednak ciąża. Test nic nie pokazał aż do 5tc, kiedy to wreszcie zobaczyłam bladziutkie dwie kreseczki. Właściwie oglądałam test pod światło i wmawiałam sobie, że one tam są. No i były a radość była ogromna!
Druga ciąża była planowaną niespodzianką, tzn. chcieliśmy drugie dziecko, ale nie potrafiliśmy się zdecydować, kiedy. Poszliśmy więc na żywioł i ani nie unikaliśmy poczęcia ani też się specjalnie nie staraliśmy. Prowadzę obserwacje cyklów od 5 lat, więc o tym, że jestem w ciąży dowiedziałam się patrząc na wykres. Kiedy temperatura ciała nie spadała a to już był 16 dzień fazy lutealnej, zaczęłam podejrzewać, że coś się dzieje. Mimo, iż nie miałam żadnych innych objawów, test ciążowy był formalnością i tym razem w 5tc wyszły dwie grube, wyraźne kreski. Euforii tym razem nie było. Uczucia były mieszane, bo była oczywiście radość, ale też obawa, czy może to nie za wcześnie, jak sobie poradzimy itp. Na szczęście te obawy minęły i teraz się cieszę zupełnie i jestem pewna, że będzie dobrze.
Ciążowe dolegliwości tym razem przyszły kilka tygodni później. Znajomy już ból podbrzusza pojawił się już po potwierdzeniu ciąży. Wrażliwość piersi jeszcze później. W pierwszej ciąży mój biust powiększył się znacznie już w początkowych tygodniach. Tym razem rozmiar piersi się nie zmienił wcale.
Inne dolegliwości, jak zawroty głowy, nudności, zgaga, zmęczenie i senność, krwotoki z nosa, nerwowość, płaczliwość, wrażliwość na zapachy, awersja do słodyczy, trądzik są podobne w obu ciążach. No, może tym razem zmęczenie i senność jest nieco mniejsza, albo po prostu mając małe dziecko, nie mogę sobie pozwolić na spanie do południa. W pierwszej ciąży szybko zauważyłam też powiększanie się brzuszka, choć w pierwszym trymestrze było ono nieznaczne. Teraz długo zastanawiałam się, czy to mój brzuch po poprzedniej ciąży, po jedzeniu czy to faktycznie zaczynam się zaokrąglać. Nieznanym z pierwszej ciąży objawem a teraz nawiedzającym mnie codziennie są nocne ataki głodu. Potrafię wstać o 23:00, o 1:00 a nawet później i szperać w lodówce. Z bardziej przyjemnych rzeczy, to od tygodnia czuję w brzuchu lekkie ukłucia, uszczypnięcia, czyli chyba czuję już delikatnie ruchy dzidziusia. Przy Bogusi pierwsze ruchy poczułam zdecydowanie później.
Ubolewam tylko, że nie mam już tyle czasu, żeby skupić się na przeżywaniu tego błogosławionego stanu. Pierwsza ciąża to wyjątkowy czas. Wszystko się planuje, wszystko intensywnie przeżywa, martwi się, stara dobrze odżywiać, uważa, by się nie przemęczyć, nie dźwigać ciężarów. Teraz, kiedy trzeba zająć się biegającym dwulatkiem, trzeba go też nieraz nosić, nie ma czasu na drzemki w ciągu dnia, wszystko jest zupełnie inne. Ale staram się znaleźć chwilkę w ciągu dnia lub wieczorem, kiedy siadam albo się kładę, głaszczę brzuch i rozmawiam z maleństwem. Nie znam jeszcze płci dziecka, ale mam przeczucie na chłopca. Choć z Bogusią też tak miałam w pierwszych miesiącach i mówiąc do brzucha, nazywałam go Michałkiem. Teraz nazywam Albertem ;)
Ania, aż nie do wiary!! Nie masz żadnych mdłości, wymiotów, nic? Te pierwszy trymestr zleciał Ci tak szybko i całkiem przyjemnie, że aż zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMdłości były choć przy Bogusi było o wiele gorzej. Teraz już nic. Wymiotów żadnych.
Usuńświetna pamiątka takie podsumowanie :) ja w ciązy mogłam spać całe dnie jak i w pierwszej jak i drugiej :)
OdpowiedzUsuń