Niektórzy kobiecość rozumieją poprzez eksponowanie zewnętrznego piękna, podkreślanie krągłych piersi dużym dekoltem, ukazywanie zgrabnych nóg w minispódniczce i dodawanie im seksownego kształtu umieszczając na wysokich obcasach. Długie włosy, umalowane oczy, usta i paznokcie często uznawane są za bardzo kobiece. Tymczasem to nie kobiecość a seksualny wabik na mężczyzn.
Kiedy kobieta rodzi dziecko, nie ma już tyle czasu na dbanie o wygląd. W codziennym ferworze nie ma kiedy znaleźć czasu na makijaż. W szpilkach ciężko dogonić uciekającego szkraba a miniówa nie sprawdza się na placu zabaw. Czy więc macierzyństwo odbiera kobiecość? Czy młoda mama w dresie i trampkach z włosami pospiesznie związanymi w kitkę nie jest już kobieca? Może nie jeden mężczyzna powiedziałby, że tak. Może niejedna bezdzietna kobieta nazwałaby taką babochłopem. Ale myślę, że każda matka ma zupełnie inny obraz kobiecości.
Macierzyństwo nie przeczy kobiecości. Jest jej spełnieniem! Jestem kobietą od zawsze, ale prawdziwie kobieca poczułam się dopiero zostając matką. Dla mnie
właśnie cykliczna płodność, ciąża, poród, karmienie piersią jest
kwintesencją kobiecości. Tego nie może doświadczyć żaden mężczyzna. To jest zarezerwowane tylko dla kobiet.
Oczywiście warto w tym czasie szczególnie dbać o
swoje ciało, które wykonuje niesamowitą pracę – tworzy nowe życie,
nowego człowieka. A później dba o niego i go karmi. Mimo, że ciało po
ciąży i porodzie już nie jest takie jak wcześniej, nie musimy czuć się
mniej piękne i mniej kobiece.
Drogie Kobiety, Matki! Pierś do przodu i świętujmy naszą kobiecość! Bądźmy dumne z naszych ciał, jakkolwiek wyglądają. Dbajmy o swój wygląd zewnętrzny, ale pamiętajmy, że prawdziwe piękno jest wewnątrz nas. Cieszmy się miesiączką! To jest objaw kobiecości! Wsłuchajmy się we własne ciała i zaakceptujmy naszą cykliczną płodność. Nie przejmujmy się PMSem i wahaniami nastroju. Rozkoszujmy się czasem ciąży, z zachwytem patrzmy na zaokrąglające się ciało i cieszmy się z dodatkowych kilogramów. Przeżywajmy świadomie poród i wierzmy w siłę kobiecości. Radujmy się macierzyństwem, karmieniem piersią, bliskością z dzieckiem. To jest prawdziwa kobiecość a nie szminka i szpilki.
Z okazji Dnia Kobiet życzę Wam,
abyście zawsze czuły się zmysłowo i kobieco.
Abyście wierzyły we własne siły.
Abyście zawsze potrafiły czerpać radość z bycia kobietami.
Hmmm nie wiem co napisać, bo ja mam zawsze makijaż manikiur, chodzę w miniówkach i na obcasach i jakoś mam na to czas i w niczym mi to nie przeszkadza :P
OdpowiedzUsuńNo i to się chwali! Kobieta w każdym calu :)
Usuńwszystko jak najbardziej prawdziwe... poza mamą w dresie i trampkach... hmm... nie znam, nie spotkałam... może w domowym zaciszu, ale na spacerze z dzieckiem nie. Teraz mamy dbają o siebie, to młode, zaradne kobiety i godzą zadbany wygląd z nowymi obowiązkami, pomalowane oko, zadbane paznokcie, estetyczny acz wygodny strój, czasem nawet obcasy. Da się. Wszystko zaczyna się w głowie. ;)
UsuńPopieram koleżankę powyżej :) Jestem bardzo szczęśliwą mamą, mam najwspanialszego synka na świecie,codziennie wykonuję makijaż, chodzę do pracy, dbam o wygląd biustu po ciąży,starannie czeszę włosy... nie po to, by być "wabikiem" ale by czuć się dobrze sama z sobą! Bo jeśli się chce, to naprawdę się da!
OdpowiedzUsuńNie dajmy się zwariować! Każda z nas powinna znaleźć czas dla siebie, uczcijmy więc ten dzień taką chwilą!
Dla jednych może to być wypad do Spa, dla innych czekoladowy peeling, pachnąca kąpiel w domowym zaciszu- gdy np. Tatuś zabiera szkraba na spacer.... dla innych choćby manicure... taka chwila sam na sam ze sobą jest potrzebna każdej kobiecie, czy bezdzietnej czy matce czwórki dzieci :)
...no to tyle ode mnie :)