Siedem kobiet, mam, blogerek z różnych stron Polski, z różnymi przekonaniami, z różnymi życiorysami... Połączyła je pasja i potrzeba misji. I tak oto te siedem kobiet urodziło jedno dziecko - niezależny magazyn - Kwartalnik Laktacyjny.
Wczoraj ukazał się pierwszy numer naszego pisma. Jest dostępny za darmo w internecie na platformie ISSUU. Dokładnie TU.
Pracowałyśmy nad nim intensywnie od końca stycznia. Zbierałyśmy materiały, pisałyśmy artykuły, konsultowałyśmy je merytorycznie ze specjalistami, robiłyśmy zdjęcia, opracowywałyśmy szatę graficzną itd. W międzyczasie powstała też strona internetowa Kwartalnika a od samego początku jesteśmy aktywne na Facebooku a nasz profil ma już w tej chwili ponad 1200 fanów.
Znalazłyśmy sympatię w środowiskach związanych z promocją karmienia piersią, wśród położnych, doradców laktacyjnych, doul, szkół rodzenia. Codziennie otrzymujemy wiele maili z gratulacjami, z dobrym słowem od matek takich jak my, dla których ten temat też jest ważny, które na co dzień spotykają się z pogardliwym spojrzeniem, brakiem zrozumienia, wsparcia, z szerzeniem mitów i jawnym upokarzaniem. Piszą do nas matki ze swoimi problemami z karmieniem. Cieszymy się, że zyskałyśmy zaufanie, że jesteśmy potrzebne. Te wszystkie reakcje upewniają nas w tym, że robimy coś dobrego i coś ważnego.
Oczywiście nie brak też i głosów krytyki. Ludzie zarzucają nam np. brak odpowiednich kwalifikacji. No tak, nie jesteśmy ekspertkami. Jesteśmy tylko mamami. Każda z nas ma doświadczenie w karmieniu, jedne kilkunastomiesięczne, inne ponad trzyletnie. Jednak temat karmienia naturalnego jest dla nas tak ważny, że wiedzę czerpiemy też z innych, wiarygodnych źródeł. Czytamy książki, dokształcamy się, konsultujemy się ze specjalistami z tej dziedziny. Same, na tyle, ile potrafimy, już od dawna pomagamy innym mamom, naszym znajomym i tym mniej znajomym. Ale to dla nas też mało. Ania studiuje logopedię. Niedawno Aliszia ukończyła kurs podstawowy i została doulą. Wkrótce Hafija będzie się kształcić na promotora karmienia piersią. Chcemy być i śmiem twierdzić, że już jesteśmy bardziej wiarygodne od wielu lekarzy, którzy niestety po ukończeniu studiów nie dokształcają się, nie szukają aktualnej wiedzy na temat karmienia naturalnego a i na studiach niewiele godzin poświęcili temu zagadnieniu. Przykra prawda, ale to właśnie oni, ludzie wykwalifikowani, z dyplomem, w wielu wypadkach szerzą bzdury.
Zarzuca nam się też terror laktacyjny. Ale ja mogę jedynie powtórzyć za Wiewi00rą: "mówienie o terroryzmie laktacyjnym w tym
kraju, w zalewie krowo-puszkowej propagandy w mediach, szkołach
rodzenia, szpitalach i przychodniach, przy zerowym wsparciu dla KP ze
strony Państwa, w świetle dramatycznie niskich statystyk dot.
naturalnego karmienia niemowląt - jest szczytem hipokryzji." Temat rzekomego terroru piersiowego jest tak fantastyczny, że aż poświęcę mu osobny wpis. My nie terroryzujemy. My wspieramy, zwiększamy świadomość, szerzymy wiedzę.
Cieszę się, że mogę brać w tym udział. Dziś, czytając pierwszy numer Kwartalnika, jestem dumna z tego przedsięwzięcia. Udało się. 70 wartościowych stron. A to dopiero początek. Ledwo zamknęłyśmy pierwszy numer a już pracujemy nad kolejnym. Mamy masę pomysłów na artykuły, felietony, wywiady. Praca wre!
Dziękuję Dziewczyny! Bez Was to by się nie udało. Jesteście wspaniałe!
czy można go wydrukować? bo chętnie bym sobie poczytała na spacerze
OdpowiedzUsuńświetnie, że promujecie KP
OdpowiedzUsuńto temat rzeka, więc nie muszę Wam życzyć inspiracji i ciekawych tematów. Życzę jednak siły, konsekwencji w działaniach i jak najwięcej pozytywnych recenzji owoców Waszej pracy
numer 1 KL jest świetny, dziękuję za ciekawe czasopismo
Anula to zaszczyt byc w tej redakcji! Dzięki :*
OdpowiedzUsuńBosko!
OdpowiedzUsuńAnia :* dziękuję!!
OdpowiedzUsuń