Wczoraj Mama Bliźniacza pisała o naturalnym placu zabaw. Co to takiego? Kawałek zagajnika, pagórek, dolina, jakiś akwen wodny, piasek, trawnik, różne rośliny. Sama natura, która działa na nas relaksująco a w dzieciach wyzwala energię i rozbudza wyobraźnię. W takim miejscu dzieciaki mają przestrzeń do swobodnej, kreatywnej zabawy.
Jeszcze nie tak dawno, bo w latach mojego dzieciństwa turlaliśmy się z górki, taplaliśmy się w sadzawce, skakaliśmy przez kałuże i budowaliśmy labirynty z błota. Potrafiliśmy wykorzystać do zabawy kilka patyków i kamieni i cieszyliśmy się tym... jak dzieci :) Dziś dzieciaki wciąż słyszą "Nie biegaj, bo się przewrócisz!", "Uważaj, bo się zbrudzisz!", "Zostaw, to jest be!" Nasze dzieci są czyste i bawią się certyfikowanymi zabawkami, ale ich wyobraźnia jest hamowana.
Pozwólmy więc dzieciom działać w naturalnym środowisku, odkrywać nieprzebrane możliwości przyrody. Ba, dołączmy do wspólnej zabawy i zintegrujmy całą rodzinę! To z pewnością poprawi nasze wzajemne relacje, da możliwość aktywnego wypoczynku i niepohamowanego rozwoju. Naturalny plac zabaw to świetne miejsce do tego.
Takie miejsce może powstać również w Rybniku. Moi znajomi wyszli z takim
pomysłem i walczą o 50 000 zł na realizację tego przedsięwzięcia.
Wspieram tę akcję nie tylko dlatego, że to moi znajomi, nie tylko
dlatego, że plac ma powstać w Rybniku, czyli całkiem blisko mnie.
Wspieram takie przedsięwzięcia gdziekolwiek miałyby się pojawić, bo w
zalewie tych wszystkich metalowych czy plastikowych placów zabaw,
świetnie urządzonych sali zabaw dla dzieci, kolorowych, świecących i
grających zabawek i gadżetów, nasze dzieci potrzebują też kontaktu z
naturą, miejsca/zabawki bez konkretnej instrukcji obsługi za to dającej
pole do rozwoju.
Wy również możecie wesprzeć ten projekt, do czego Was serdecznie zachęcam. Wystarczy kliknąć w baner i oddać swój głos. Można głosować codziennie jeszcze przez kilkanaście dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz