Szykując kosmetyczną wyprawkę dla niemowlęcia można dostać zawrotu głowy od ilości kosmetyków na sklepowych półkach. Czy aby na pewno te wszystkie żele, mleczka, oliwki, zasypki i kremy są nam potrzebne?
W pielęgnacji, a szczególnie w pielęgnacji niemowlęcia najlepsza jest zasada "im mniej, tym lepiej". W kosmetyczce Bubinki znajdują się:
kosmetyki:
- jednorazowe chusteczki nawilżane Hipp Ultra Sensitiv. Odpowiednio duże, miękkie, dobrze nawilżone, ale nie za mokre. Bez alkoholu, parabenów i innych konserwantów, bez barwników i substancji zapachowych. Najlepsze, jakie mieliśmy, choć do tanich nie należą. Niestety ciężko dostać, ale kupujemy na Allegro. Sprawdzają się szczególnie na wyjścia do mycia pupy, ale też buźki i rączek.
- aloesowe mydło w płynie Forever Living Products. Od lat w naszym domu. Łagodne, kojące, nawilżające, ładnie pachnie i jest baaardzo wydajne. Już zaradziło na problemy skórne członków rodziny bliższej i dalszej. Korzystanie bez limitu wiekowego. Świetne do rąk, twarzy, higieny intymnej i w ogóle całego ciała. Nawet do mycia włosów się nadaje. Do tanich nie należy, więc ja używam tylko do twarzy i higieny intymnej a Bubinka do całego ciała i włosów. Dostępne tylko w sprzedaży bezpośredniej.
- olejek ze słodkich migdałów do masażu, używamy raz w tygodniu
- nierafinowane masło karite (shea) do nawilżania suchych partii skóry. Świetne też na odparzenia. Mamom i przyszłym mamom przydać się może na partie ciała zagrożone rozstępami.
- krem przeciwsłoneczny. Teraz używamy Babydream, ale nie podoba nam się, bo ciężko się rozprowadza, zawiera alkohol i śmierdzi nim, i brudzi ubrania tak, że ciężko sprać.
akcesoria:
- chusteczki higieniczne
- gruszka do nosa Canpol
- pałeczki kosmetyczne, z tym, że wolimy zwykłe, bez ograniczników. Łatwiej nimi manewrować i są o wiele tańsze niż te przeznaczone specjalnie dla dzieci. Marka nie ma większego znaczenia.
- plastikowa miseczka na wodę
- bambusowe waciki Pupeko. Używam ich do przemywania oczu i uszu.
- bambusowe myjki Pupeko do mycia twarzy i ciała
- papier toaletowy
- bawełniane myjki handmade do mycia pupy
- bezpieczne nożyczki do paznokci
- szczoteczka do włosów z naturalnego włosia Nuk
jak sobie gruszką radzisz? przy pierwszym katarze poszła wek.
OdpowiedzUsuńNa razie sobie radzę. Jak jest katar, to najpierw zakraplam Bogusi nosek Disnemarem a potem wyciągam :) Jeszcze nie było takiego kataru, żeby grucha nie dała rady. Wszystko przed nami ;)
UsuńFaktycznie, kosmetyczka ograniczona do minimum :) Ja póki co mam sporo różnych pierdoł, których i tak nie używam... no ale przy następnym dziecku będę mądrzejsza ;)
OdpowiedzUsuńTeż miałam dużo różnych pierdół, ale pozbywam się ich na Allegro ;) A jak człowiek nabiera doświadczenia przy dziecku to aż żal poprzestawać na jednym. Ja zawsze, jak już do czegoś dojdę metodą prób i błędów, myślę, że tę wiedzę wykorzystam przy kolejnym dziecku. Szkoda, żeby się zmarnowała :P
Usuń