poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Kubeczek menstruacyjny

W poprzedniej notce wspomniałam o kubeczku menstruacyjnym. Dziś trochę więcej o tym wynalazku, o którym usłyszałam kilka lat temu, ale jak i do wielu nowości podeszłam sceptycznie i potrzebowałam dłuższej chwili, by sam pomysł używania zaakceptować a później faktycznie wypróbować.

Jesteśmy zasypywani produktami jednorazowymi. Choć już teraz powraca moda na wielorazówki. I to nie tylko wielorazowe torby na zakupy, ale też różne produkty związane z pielęgnacją niemowlęcia, z macierzyństwem, laktacją i wreszcie higieną intymną kobiet. Ja zaczęłam od wielorazowych wkładek laktacyjnych. Potem przyszła pora na myjki. Dłużej przekonywałam się do pieluszek wielorazowych, a teraz jestem od nich uzależniona ;) Po nich przyszły wkładki higieniczne a teraz kubeczek menstruacyjny. Do wielorazowych podpasek też się powoli przekonuję, ale jednak kubeczek wydaje mi się bardziej higieniczny i prostszy w obsłudze. Ale co to właściwie jest, jak wygląda i jak działa?


Kubeczek menstruacyjny, to wykonany z silikonu niewielki pojemniczek, który włożony do pochwy zbiera krew menstruacyjną. Do wyboru tego produktu skłoniły mnie jego zalety:

1. Oszczędność. Najtańszy kubeczek na rynku kosztuje ok. 65 zł. To jednorazowa inwestycja na 5 - 10 lat. O wiele więcej pieniędzy wydałabym przez ten czas na podpaski i tampony jednorazowe.

2. Zdrowie. Produkt jest wykonany z antyalergicznego, medycznie przetestowanego i termoplastycznego silikonu (TPE). Dzięki czemu nie zaburza naturalnej flory bakteryjnej pochwy i nie wysusza jej a przez to obniża ryzyko infekcji. Już się naczytałam, co zawierają jednorazowe podpaski i tampony i powiedziałam dość!

3. Ochrona środowiska. Nie produkuję ton śmieci. Używam jednego kubeczka przez całą miesiączkę, co miesiąc przez kilka lat.

4. Łatwość użycia. Zakładam. Po kilku godzinach wyjmuję, przepłukuję i zakładam ponownie.

To tylko niektóre z zalet kubeczka. Jest ich o wiele więcej, ale te właśnie skłoniły mnie do bliższego zapoznania się z tego typu produktem. Teraz właśnie mam okazję wypróbować go w praktyce, gdyż w końcu po 15 miesiącach od porodu pojawiło się pierwsze krwawienie. Za jakiś czas podzielę się z Wami moimi doświadczeniami. Jak to jest w praktyce, czy faktycznie się sprawdza.

21 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa, czy Ci się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też go chce, ale poczekam aż okres wróci

    OdpowiedzUsuń
  3. Intymne rzeczy wielorazowe są dla mnie jakieś niesmaczne. Wydaje mi się, że przepłukując i używając ponownie wkładamy sobie do ciała tyle samo bakterii, co wymieniając tampona (podpasek nie używam, bo to basen bakterii).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm.. wiesz, tampon to morze chemii. Majtki też noszę wielorazowe, choć mają kontakt z intymnymi sferami i jakoś mi to nie przeszkadza. Już nie wspominając ile bakterii dostaje się do pochwy w czasie intymnego zbliżenia ;) Nie, no przekonywać na siłę nie mam zamiaru, bo to kwestie osobistych wyborów, ale trochę nie rozumiem Twojej argumentacji.

      Usuń
    2. Poza tym podpaski i tampony wcale nie są jałowe.
      A do tego naszpikowane chemią.
      Ja po kilku miesiącach używania kubeczka, na pewno do podpasek nie wrócę.

      Usuń
    3. a co dziś nie jest naszpikowane chemią?

      Wolę taką chemię niż plastik w pochwie :D

      Usuń
    4. Nie plastik tylko termoplastyczny silikon, który ma właściwości antybakteryjne, nie wysusza pochwy jak tampon, nie podrażnia, zachowuje naturalną florę bakteryjną. Ja dziękuję za silnie rakotwórcze dioksyny i inne świństwa zawarte w jednorazowych podpaskach i tamponach.

      Usuń
  4. Ja jeszcze długo przed ciążą planowałam zakup- stale mi coś przeszkadzało. Teraz jak okres wróci to zakupię na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  5. pierwsze widzę... może gdy się oswoję trochę z tematem to spróbuję...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś sobie tego nie wyobrażam... wole podpaski. Takie przepłukiwanie i wkładanie na nowo - trochę powoduje we mnie lekkie obrzydzenie na samą myśl o tym... Ale skoro ktoś ma ochotę czemu nie :)) Fajnie mieć wybór tak by każdy wybrał coś odpowiedniego dla niego samego ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaka jest pewność, że przy obfitym krwawieniu kubeczek nie zawiedzie? Jest taka ewentualność?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście. No a wtedy to już nie jest lekka plamka na bieliźnie, jak to jest z przesiąkniętym tamponem, a zalane majtki, spodnie i pół sklepu :)

      Usuń
    2. AguQ, chyba Cię fantazja poniosła ;)

      Usuń
    3. Przy moich okresach tak by to wyglądało :)

      Usuń
  8. Po prostu trzeba wybrać większy model lub/i częściej opróżniać. No i na wszelki wypadek wkładka jako dodatkowe zabezpieczenie ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie myśl dojrzewa na razie ;) na pewno latem wygodniej, ale że niedługo poród, a potem mogę długo nie mieć, to na razie się nie wgłębiam w temat - chociaż chętnie przeczytam opinię. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Uzywam kubeczkow menstruacyjnych i uwazam ze to swietny wynalazek! Nigdy nie wroce do podpasek i tamponow.

    OdpowiedzUsuń
  11. nie wiem czy ktoś to przeczyta ;> ale napiszę ;) długo się zastanawiałam ale w końcu kupiłam Melunę i powiem jedno! nie wrócę do tamponów! zawsze myślałam że tracę nie wiadomo ile krwi a tu sie okazuje że wcale nie tak dużo, a po 2 dla mnie najważniejsze-tampony-bo ich wcześniej używałam-chłoną nie tylko krew ale i naturalną wilgoć miejsc intymnych, a przy kubku-nie czuje tej fatalnej suchości, no i oczywiście jestem eko bo zachowałam świat od piramidy zużytych środków jednorazowych ;P viva MeLuna

    OdpowiedzUsuń
  12. Kubeczki menstruacyjne są super. Można gdybać i dywagować, jak ktoś ma dobrze dobrany kubeczek i dobrze go zakłada to naprawdę przebija wszystkie inne metody. Fajny wpis, porządkuje pewne sprawy. Ja też oczywiście zdecydowanie polecam kubeczek menstruacyjny w dobrych cenach do kupienia na stornach takich jak drogeria ekologiczna. Polecam też stronę Podpaski wielorazowe, tam jest Pani, która dobrze doradzi co i jak.

    OdpowiedzUsuń
  13. a tu jest na youtubie http://www.youtube.com/watch?v=K6CHZZmj0b4

    OdpowiedzUsuń