poniedziałek, 23 września 2013

Zmiana fotelika samochodowego

Kiedy zmienić pierwszy fotelik samochodowy na większy?

- Kiedy dziecko samo siedzi?
- Kiedy dziecko przekroczy 9 kilo?
- Kiedy dziecku wystają już nóżki?
- Kiedy dziecko skończy roczek?

Nie, nie i jeszcze raz nie! Mądre głowy mówią (i ja się z nimi zgadzam), że nie ma się co spieszyć ze zmianą fotelika na większy. Są jasno określone kryteria, kiedy należy to zrobić. W przypadku foteli 0-13, fotel nadaje się do wymiany, gdy:
- czubek głowy dziecka wystaje ponad obrys fotelika
- nie da się poprawnie zapiąć pasów
- dziecko przekroczyło wagę przypisaną do danego fotela
Bubinka na początku jeździła w foteliku 0-10, który kupiliśmy w komplecie z wózkiem. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Dziś nie popełniłabym tego samego błędu. Jakoś krótko po pierwszych urodzinach trzeba było go wymienić, gdyż córka przekroczyła wagę 10 kg. Cóż zrobić? Żeby kupić nowy fotelik, musieliśmy najpierw kupić nowe auto. Stary grat nadaje się na złom, więc nie było sensu dopasowywać fotel do niego, żeby potem kupować kolejny dopasowany do nowego auta. Niestety zakup samochody się odwlekał a fotelik jakiś mała musi mieć. Szczęśliwie moja siostrzenica kilka miesięcy wcześniej przesiadła się do większego tronu, więc pożyczyliśmy od niej fotelik z kategorii 0-13. Niewielka zmiana, ale jednak miejsce na dodatkowe 3 kilogramy się znalazło. No i tak Bogusia podróżowała w popularnym "nosidełku" do teraz.

Wiele osób się dziwiło, że jeszcze w tym małym foteliku jeździ. "Ona się tam jeszcze mieści?" pytali i martwili się przede wszystkim brakiem miejsca na nóżki. Ano mieści się a nóżki układa sobie tak jak jej wygodnie. Nie przekroczyła 13 kg. Głowa już wprawdzie na styk, ale jeszcze nie wystaje poza obrys fotelika. Jedynie z pasami robił się problem, bo wychodziły dużo poniżej linii ramion, prawie przy łopatkach a to już kwalifikuje do zmiany.

Rozmyślania nad nowym fotelikiem trwały już dłuuuuugo. Jeszcze przed roczkiem zaczęłam interesować się tematem i jedyne co wiedziałam, to to, że z pewnością będzie to opcja tyłem do kierunku jazdy. Jak najdłużej tyłem! Dla bezpieczeństwa. Zamarzył mi się model BeSafe Izi Combi X3, ale jego cena zwalała mnie z nóg. Bubinka z okazji roczku zebrała niemałą kwotę, która miała być przeznaczona właśnie na ten cel. Wprawdzie bliżej już do drugich urodzin, ale dopiero niedawno kupiliśmy nowy-używany samochód. Więc i na fotelik przyszedł czas. Na szczęście dowiedziałam się, że córka znajomej właśnie wyrosła z mojego wymarzonego "bisejwa" i chcą sprzedać za połowę ceny nowego. Kupno używanego fotelika to ryzyko, ale ten pochodzi z wiarygodnego źródła, więc wiem, że ma nie więcej niż 3 lata i nie uczestniczył w żadnym wypadku ani kolizji. Idealnie też pasuje do naszego auta. No więc wreszcie nadeszła wiekopomna chwila i dokładnie wczoraj, w wieku 20 miesięcy i 11 dni, nasza córka przesiadła się do nowego fotelika. Odbyła już w nim podróż do Ustronia i z powrotem. Chyba jej się spodobał, bo przespała całą drogę. Ja też jestem zadowolona i mogę odłożyć rozmyślania o kolejnym foteliku na następne 2 lata :)

15 komentarzy:

  1. Ale super okazja Wam się trafiła! A gdzie fotki Bubinki w nowym nabytku? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie ma jeszcze żadnych zdjęć, ale przy najbliższej okazji zrobię :)

      Usuń
  2. Też mamy Besafe Izi Combi X3. Sprawdza się super.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Ja też byłam zdecydowana na zakup fotela tyłem do kierunku jazdy, ale pan w sklepie powiedział, że mamy za mały samochód... Miał rację? Jaki Wy macie wóz? My Volvo V40 kombi (combi?) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale volvo ma własne foteliki tyłem do kierunku jazdy, kosztuje taki fotel ok 1000 zł : http://www.volvocars.com/pl/sales-services/sales/car-devices/child-safety/pages/25-kilos.aspx

      Usuń
    2. Pan sprzedawca nie miał racji. Czy on w ogóle wziął jakikolwiek fotelik tyłem i próbował zamontować go w Waszym samochodzie, czy w ogóle się nie pofatygował? Może nie potrafił poprawnie zamontować i nie chciał się zbłaźnić, więc wcisnął kit... Dupa a nie sprzedawca. Tak na chłopski rozum: skoro w Skandynawii przepisy nakazują wozić dzieci tyłem do min. 4 roku życia, to i samochody powinny być przystosowane, żeby takie foteliki w nich montować. Volvo jest szwedzką marką, więc nie wierzę, że nie można w nim zamontować żadnego z dostępnych na rynku modeli fotelików RWF. My mamy Skodę Fabię i się mieści :)

      Usuń
  4. Ania jesteś bardzo mądrą mamą. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  5. My mamy taki bez pasów. Przekonały Nas opinie o tym co dzieje się z dzieckiem zapiętym w pasy podczas nagłego hamowania. Mieliśmy 'okazję' sprawdzić - Martyna spała i nawet nie poczuła, natomiast Ja w ciąży mimo tego że byłam pasami przypięta, jeszcze kilka dni odczuwałam skutki tego hamowania.
    No, ale każdy wybiera to co chce i co uważa za właściwe, także nie neguję żadnego wyboru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki bez pasów, to chodzi Ci o taki z ochroną tułowia? Coś jak Cybex Pallas? Mogę się zgodzić, że skutki nagłego hamowania będą mniej odczuwalne niż w foteliku z pasami. O ile mówimy o fotelikach montowanych przodem do kierunku jazdy. Jednak jeszcze lepiej takie hamowanie będzie odczuwane w foteliku montowanym tyłem do kierunku jazdy, gdyż ciężar ciała dziecka rozłoży się równomiernie na całych plecach i nie zawiśnie on na pasach a i jego kark też nie ucierpi. No i mówimy o nagłym hamowaniu a co dopiero o stłuczce czy poważnym wypadku...

      Usuń
    2. Nie widziałam Crash testów fotelika o którym piszesz, ale tak na chłopski rozum to jak dziecko siedzi tyłem do kierunku jazdy, a przy poważnym wypadku np. czołowym zderzeniu Ono przypuszczalnie "poleci" do przodu, tak jak przy nagłym hamowaniu w foteliku zamontowanym przodem do kierunku jazdy :/

      Pieron to wie. Tak źle tak niedobrze...

      Usuń
    3. Przy uderzeniu czołowym dziecko poleci w kierunku jazdy, czyli w tym wypadku do tyłu, czyli dociśnie się plecami do fotela. Crashtest tu: http://www.youtube.com/watch?v=YMk0wkCT7Jw

      Usuń
  6. Też będę szukała fotelika przeznaczonego do wpięcia tyłem. Na razie Hania jeździ w foteliku do wózka Mutsy i jesteśmy z niego raczej zadowoleni. Okropnie ciężko się o wpina, ale to chyba urok wszystkich bez bazy iso fix.

    A nie wiem o jakie inne zapięcie, jak nie pasy chodzi Anonimowi.. muszę to sprawdzić

    OdpowiedzUsuń
  7. Tutaj proszę, krótki filmik. Ten model akurat mamy w liczbie mnogiej :)

    http://www.youtube.com/watch?v=XzyRZuz-qPs

    P.S. Ania, nie zawsze umiem się podpisać nickiem, nie wiem czemu :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy my poszukiwaliśmy fotelika Pani w sklepie oznajmiła, że w ogóle nie ma fotelików tyłem do kierunku jazdy dla starszych dzieci... Nie była zainteresowana poszerzeniem swojej wiedzy, więc nie nalegałam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko zależy od sprzedawcy, nam udało się na szczęście kupić dla maleństwa odpowiedni i dla jego starszej siostry też :)

    OdpowiedzUsuń