niedziela, 8 września 2013

Mity na temat karmienia piersią cz. 4

W naszym społeczeństwie krąży wiele mitów na temat karmienia piersią. Co jakiś czas na łamach bloga rozprawiam się z najpopularniejszymi mitami. Było już o tym TU, TU i TU. Dziś pora na kolejne dwa.

Mit nr 7: Trzeba odstawić dziecko od piersi kiedy mama wraca do pracy.

Wiele mam wracając do pracy decyduje się odstawić dziecko od piersi. Nie jest to jednak konieczne. Moja mama 16 lat temu urodziła moją najmłodszą siostrę. Po urlopie macierzyńskim, który trwał wtedy chyba cztery miesiące, wróciła do pracy na pełny etat. Korzystała z prawa do przerwy na karmienie i przyjeżdżała na godzinę do domu, żeby nakarmić dziecko. Karmiła piersią później jeszcze rok. Dla mnie jest żywym, namacalnym i najbliższym mi przykładem, że można. Wiadomo, że nie każda mama może dojeżdżać z pracy do domu na karmienie, ale są inne wyjścia. Można mleko odciągnąć, można też w czasie, gdy mama jest w pracy, podawać dziecku inne posiłki. Siedmiomiesięczne niemowlęta świetnie poradzą sobie nawet 10 godzin bez mleka. Choć może być tak, że przez jakiś czas pociecha będzie sobie odbijała czas rozłąki przez wieczorne i nocne sesje piersiowe. Teraz wydłużono urlop rodzicielski i mama, jeśli chce, może zostać z dzieckiem nawet rok. Po roku dziecko już je więcej stałych pokarmów, więc powrót do pracy nie powinien już w ogóle przeszkadzać w kontynuacji karmienia piersią.

Zachęcam też do przeczytania postu Mamy Kangurzycy na ten temat.

Mit nr 8: Trzeba odstawić dziecko od piersi kiedy zajdzie się w ciążę.

Na pierwszej po porodzie wizycie u ginekologa wymieniłam z nim kilka zdań na temat karmienia piersią. Pan doktor był oczywiście za karmieniem naturalnym, ale kiedy powiedziałam, że zamierzam karmić jak najdłużej, kazał mi doprecyzować jak długo, bo sześciolatek przy piersi już mu nie pasował. Zbyłam to milczeniem. Bogusia miała wtedy jakieś 7 tygodni, więc co będziemy gdybać, czy ssać pierś będzie do czasu pójścia do szkoły czy dłużej ;) Ginekolog powiedział też, że gdybym zaszła w kolejną ciążę, to powinnam odstawić córkę od piersi, gdyż karmienie powoduje skurcze macicy, co grozi poronieniem. Jak się później dowiedziałam, jest w tym ziarnko prawdy, ale nie do końca.

Ssanie piersi pobudza wydzielanie oksytocyny, która może powodować lekkie skurcze macicy. Nie są one jednak groźne dla fizjologicznej ciąży. Jak najbardziej można nadal karmić dziecko piersią. Przeciwwskazaniem mogą być wcześniejsze poronienia lub porody przedwczesne, plamienia i krwawienia z dróg rodnych, przedwczesne skurcze, spadek masy ciała, ciąża wysokiego ryzyka, nieprawidłowości w jej przebiegu czy rozwoju dziecka w łonie. Jeśli jednak ciąża przebiega prawidłowo, a mama czuje się dobrze, może kontynuować karmienie.

Czasem dziecko samo odstawia się od piersi ciężarnej mamy. Mniej więcej w połowie ciąży zaczyna się syntetyzowanie mleka dla dziecka, które ma się narodzić. Może to spowodować zmianę smaku mleka i zmniejszenie jego ilości, co może nie podobać się maluchowi. Nie każdemu to jednak przeszkadza i bywa, że mama karmi całą ciążę a po porodzie dwoje dzieci jednocześnie.

7 komentarzy:

  1. Nieustannie się zastanawiałam jak to jest z mlekiem, jak zajdzie się w kolejną ciążę. Jedyne do czego mogłam porównać to do innego ssaka, jakim jest krowa - jak jest kolejny raz cielna, to traci mleko. Czyli można karmić, będąc w ciąży. Dzięki za informację :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oksytocyna wydziela się również podczas orgazmu i kiedy zwyczajnie jesteśmy szczęśliwi. A karmiąc piersią w ciąży nie wywołujemy porodu! :) Mama karmiąca w ciąży musi jednak pamiętać o tym, że musi o siebie zadbać, bo jak wiadomo wszystko co dobre idzie do mleka i przez łożysko do dziecka, szczególnie ważny jest wapń, magnez. Mama też musi być zdrowa! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo wszystko nie karmiłabym piersią w ciąży.
    Jestem po stracie dziecka z idealnie przebiegającej ciąży. Kuba urodził się martwy w 34 tygodniu, choćby z tego powodu - wszelkie ingerencje w funkcjonowanie ciąży odradzam. Właśnie dlatego, że u mnie NIC nie wskazywało na taki koniec. Dlatego MIT, czy tam wzmiankę o karmieniu w ciąży odrzucam i odradzam.

    ps. Jestem mamą 16 miesięcznego Wojtusia. Żałuję, że nie karmię go piersią. Karmiłam do 3-go miesiąca, ale z powodu skazy białkowej (potwierdzona testami w 12m-cu) lekarz kazał odstawić. Z tego co wiem, wcale nie do końca miał rację... no ale skąd mogłam wiedzieć. Dziecko mi się męczyło podczas jedzenia, płakaliśmy razem przy każdym posiłku. Z tym karmieniem piersią, to różnie bywa, ale niektóre mity faktycznie należy obalać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ Cię ten lekarz oszukał! Przy skazie właśnie można kp. Szkoda. Ania to chyba kolejny mit do obalenia, ten o skazie. Wiesz ja rozumiem Twój strach, ale to jest mit i tyle. Natura wie co robi. Jeśli do zapłodnienia dochodzi w czasie kp to znaczy, że organizm jest w stanie ciążę i kp utrzymać. Jeśli dochodzi do utraty ciąży to najprościej wtedy na kp zwalić a pewnie i bez kp by tak było. Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty, ale wiesz tu chodzi o obalanie mitów i prawdą jest że można karmić, gdy się jest w ciąży.

      Usuń
    2. Za śmierć malucha nie będzie odpowiadało karmienie. są niestety takie przypadki, których mimo wszystko nie da się uniknąć.
      Ja zdecydowałam się karmić. Mimo początkowego lęku spowodowanego brudzeniem, którego nikt nie potrafił wytłumaczyć (a próbowałam u kilku i każdy tylko mówił "czasem tak bywa") i po upewnieniu się, że nie muszę się jakoś szczególnie oszczędzać ograniczyłam karmienia tylko ze względu na dyskomfort z tym związany.

      Usuń
    3. Chodziło mi o to, że nie istotne co odpowiadało za śmierć dziecka, to uniknęłabym wszystkiego, co mogłoby w JAKIKOLWIEK i najdrobniejszy sposób ingerować w moją ciążę.

      A że lekarz niedoinformowany na temat skazy - nie powinno tak być. Choroba/przypadłość na tyle popularna w tych czasach, że lekarze powinni być jednogłośni w decyzjach!

      Usuń
  4. No no, cieszę się, że mit nr 8 obalony. Przymierzam się do drugiej ciąży i mam pragnienie nie odstawić pierwszego ssaka:) Szukam wiadomości o tandemie i relacji mam, które w tym "siedzą", podrzucicie coś?

    OdpowiedzUsuń