poniedziałek, 23 lipca 2012

Ciało się zmienia

Jednym z moich noworocznych postanowień było, że wrócę do figury po porodzie. Dałam sobie na to pół roku. Sześć miesięcy minęło, więc pora na refleksję.

Otóż do formy (sprawności fizycznej) wróciłam już dawno temu. Jeśli chodzi o wagę, to zrzuciłam całe 17 kg, które przytyłam w ciąży. Pamiętam, że gdy zważyłam się pierwszy raz po porodzie (jakieś 2 tygodnie po), ku mojemu zaskoczeniu w nadmiarze miałam jeszcze tylko 3,5 kg. Dziś nadmiaru już nie ma. Ważę nawet mniej niż przed ciążą. Zapewne dużo pomogło mi i nadal pomaga karmienie piersią oraz aktywność fizyczna (nordic walking, spacery) i noszenie małej. Ma już ponad 8 kg, więc jest co dźwigać.

Niestety do figury sprzed ciąży nie doszłam. Nie ma co ukrywać, ciało się zmienia i z wiekiem i w ciąży i po porodzie ogromnie. Pewne rzeczy można zlikwidować, innym w ogóle zapobiec, ale niektóre są już nieodwracalne, albo przynajmniej trudniejsze do osiągnięcia. Trzeba się z tym pogodzić. Została mi jeszcze pociążowa oponka w pasie. Wprawdzie nigdy mój brzuch nie był idealnie płaski, ale teraz jest tam jednak więcej niż 15 miesięcy temu. Może gdybym bardziej ćwiczyła mięśnie brzucha... jednak nie przeszkadza mi to aż tak bardzo. Najbardziej żal mi jędrnego biustu w optymalnym rozmiarze "do jednej ręki". Niestety moje piersi gwałtownie powiększyły się o kilka rozmiarów i grawitacja dała im się we znaki. Pocieszam się tylko, że piersi są do karmienia a nie do wyglądania. Swoje zadanie spełniają, Bubinka nie narzeka, więc i ja muszę zaakceptować nową figurę.

4 komentarze:

  1. Odważny post. I... piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. skoro jeszcze karmisz mysle ze Twoj biust sie jeszcze zmieni, ja po odstawieniu malego do piersi wrocilam calkowicie do rozmiaru sprzed ciazy

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi po zakończeniu karmienia córki biust niestety zmniejszy się o rozmiar :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj chciałabym odzyskać moje 70D i żeby były takie jędrne jak przed ciążą a nie wiszące placki ;) Może się uda, choć chcę karmić jeszcze długo a potem planuję kolejne dziecko, więc nie wiem, czy tak się da.

    OdpowiedzUsuń