Kolejnym produktem MAM, który testowałyśmy jest miseczka (MAM Baby's Bowl). Zaczęłyśmy testy jakieś półtora miesiąca temu, kiedy to do Bubinkowej diety wprowadziłam dania o rzadszej konsystencji. Wiadomo, że kaszki, papki i zupki w płaskim talerzu się nie podaje. Tu więc przydała się miseczka.
Producent pisze o niej:
"Samodzielne jedzenie z rodzicami przy stole? Możliwe dzięki praktycznemu talerzowi do nauki jedzenia. Udane połączenie funkcjonalności i designu MAM sprawia, że dzieci mogą czerpać przyjemność z jedzenia.
"Samodzielne jedzenie z rodzicami przy stole? Możliwe dzięki praktycznemu talerzowi do nauki jedzenia. Udane połączenie funkcjonalności i designu MAM sprawia, że dzieci mogą czerpać przyjemność z jedzenia.
- Ze zdejmowaną przyssawką, dzięki której talerz się nie przesuwa.
- Idealny do używania poza domem - pokrywka zapewnia szczelność w każdej sytuacji."
Jak to widzi mama? Miseczka jest ładna o optymalnej wielkości. Jej kształt jest idealny, by wyskrobać łyżeczką jedzenie do końca. Dno z jednej strony ma wgłębienie, które konieczne nie jest, ale jest to jednak pewne udogodnienie. Dzięki temu, że tam zbiera się większość zupki, łatwiej nabierać ją łyżeczką, kiedy zostaje jej już niewiele. Miseczka wyposażona jest w praktyczną pokrywkę, która dobrze trzyma i łatwo się zdejmuje. Przydaje się by zabrać smakołyki na dłuższe wyjścia z domu. Od spodu miseczka posiada zdejmowaną przyssawkę, która powinna przytrzymywać talerzyk na stole.
A
co na to Bubinka? Kiedy pierwszy raz dostała zupkę w tej miseczce, od razu postanowiła wypróbować wytrzymałość przyssawki. Niestety udało jej się ją pokonać i to bez większego problemu. Przyssawka kiepsko trzyma i to niezależnie od powierzchni blatu. Wypróbowałyśmy na blacie drewnianym i na plastikowym. Niezależnie od tego, czy blat był suchy czy wilgotny, przyssawka trzymała tak samo, czyli bardzo krótko. Bogusia testowała miseczkę również gryząc ją, bijąc łyżeczką, przewracając do góry dnem, uderzając nią o blat czy wreszcie wyrzucając z zawartością na podłogę. Tu jednak miska okazała się być wytrzymała na te crashtesty i nie pękła, nie porysowała się nawet.
Podsumowując, miseczka jest ładna, o odpowiedniej wielkości i kształcie. Wykonana bardzo solidnie. Poszczególne elementy (przyssawka, wieczko) dają się łatwo oddzielać, co pozwala dokładnie wszystko umyć. Dostępna jest w trzech kolorach, jednak nie są one intensywne, więc nie odwracają uwagi od samego jedzenia. Jedyna wada, to jak wspomniałam przyssawka, która swojej funkcji nie spełnia dobrze. Moim zdaniem jej powierzchnia powinna być większa, o większej średnicy. Miseczkę możecie kupić w sklepie MAM. Pamiętajcie, że fani MAM na Facebooku mają 20% zniżki na zakupy!
fajna miseczka ;) ciekawy kształt
OdpowiedzUsuńJa teraz zamówiłam tą drugą miseczkę, z łyżeczką, gryzak i kubek niekapek - zobaczymy jak u nas się sprawdzą produkty MAM :)
OdpowiedzUsuńale słodka :)
OdpowiedzUsuń